Kategorie
BLOG

Jak wszystko się zaczęło: moja droga do tworzenia oryginalnej sztuki

Miniatura Pierwsze kroki w sztuce

Od przewidywalnej ścieżki do artystycznej wolności

Długo zastanawiałam się, czy tak można, czy to odpowiedzialne, co pomyślą inni. Przecież skończyłam trudne studia na politechnice, miałam szanowaną pracę, ustaloną pozycję i przewidywalną ścieżkę rozwoju. Wszystko było poukładane i przez kilka lat konsekwentnie budowałam swoją karierę. Czego wymagać więcej? 

Ale od początku. Od zawsze byłam osobą pełną pomysłów, doszukiwałam się piękna i sensu we wszystkim, co mnie spotykało. Eksperymentowaniem i łamaniem reguł zajmowałam się  zajmowałam się, odkąd ukończyłam kilkanaście lat, będąc w stanie perfekcyjnie okiełznać wszystkie aspekty życia w chaosie. Przekornie podchodziłam do wszelkich wyzwań, jedno było pewne – moim priorytetem zawsze była wolność wyrazu i autentyczność.

Moment kryzysu i decyzja o zmianie

Jednak moja sytuacja życiowa diametralnie się zmieniła niedługo po studiach.  Dotarłam do ściany – życiowego muru – przestałam mieć zgodę na „następny dzień” w starym rytmie. Wszystko wydawało się pozbawione sensu, brakowało autentyczności, a ja nie potrafiłam znaleźć siły na nic. To nie był chwilowy kryzys – to był moment, kiedy poczułam, że ten model mnie zawiódł i musiałam znaleźć nową wersję siebie. 

Podjęłam ryzyko i wraz z jedną decyzją zburzyłam całą moją zawodową tożsamość – bez planów na przyszłość. Wiedziałam, że do takiego systemu pracy już nie wrócę. Wiedziałam, że nie wrócę do starego systemu pracy. Tym razem, będąc dla siebie bardziej wyrozumiałą, nie zgodziłam się na pierwszą lepszą okazję. Po raz pierwszy spotkałam się ze sobą „oko w oko”, kwestionując swój dotychczasowy obraz siebie.

Palety i pędzle w pracowni artystki, symboliczny początek jej twórczej drogi

Moje pierwsze kroki w świecie sztuki

Aby dokonać osobistej rewolucji, potrzebowałam samotności, by moje prawdziwe „Ja” wyszło z cienia. Moim celem nie było jednak bezczynne wpatrywanie się w ściany ani oglądanie seriali – to nigdy nie było zgodne z moją aktywną i kreatywną naturą.

Kilka dni później, na balkonie, poczułam silny impuls, by wyrazić siebie. Pojawiła się myśl: mogę to zrobić przez obraz. Pobiegłam do najbliższego sklepu papierniczego, gdzie dostałam jedynie blok rysunkowy i farby plakatowe. Kupiłam je, ale następnego dnia udałam się do profesjonalnego sklepu artystycznego i zainwestowałam w wysokiej jakości materiały. Nie wiedziałam wtedy, że to będzie początek mojej ogromnej inspiracji światem i życiem.

Pasja, która stała się moją misją

Sama nie zauważyłam, kiedy pasja przerodziła się w coś więcej. Nie wystarczało mi czasu na namalowanie wszystkiego, co mnie zachwycało, tak, jakbym dostrzegła życie na nowo. Studiowałam przeróżne przedmioty, naturę i zwierzęta, portrety i kwiaty, aż do momentu wyzwolenia ogromnych pokładów kreatywności poprzez abstrakcję. 

Chociaż wtedy wydawało się, że moje życie wywróciło się do góry nogami, dziś wiem, że był to jeden z najważniejszych punktów zwrotnych. Za tą jedną radykalną decyzją wbrew konwencji nastąpiły kolejne zmiany w zaskakującym tempie. Nie ma nudy ani braku motywacji. Uczę się na własnych błędach, sama nadając sobie kierunek. Nieustannie podnoszę jakość tego, co tworzę, bo dla mnie liczy się nie tylko treść, ale i forma.

Pracownia malarska z obrazami na sztaludze, miejsce, gdzie powstają współczesne dzieła sztuki

Chcę inspirować osoby, które pragną wyrazić siebie głośno i bez kompromisów. Być bodźcem do ruszenia do przodu, złapania wiatru we włosach i przeniesienia śmiałych pomysłów na płótno. Wstąp do mojego świata barw i pozwól sobie wyrazić emocje bez słów.

Sprawdź dostępne obrazy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *